Dzisiejszy przepis jest istnie szatański. Muszę przyznać, że lubię wyraźne w smaku potrawy. Lubię także w tych całkiem ostrych. I zwykle jeśli mam wybór - wybieram wersję pikantniejszą. Tę sałatkę stworzyłam kiedyś sama, bo przypomniałam sobie, że znajomy rodziców często przynosił z pracy. Spróbowałam odtworzyć i wyszło!
Składniki:
- Słoik ogórków konserwowych
- Słoik papryki konserwowej
- 20 dag salami
- Średnia kostka sera żółtego
- Pół kilo makaronu zacierkowego (np. gwiazdeczki)
- Puszka kukurydzy
- Dwa duże pikantne ketchupy
- Tabasco
- przyprawy; chilli, pieprz, sól, papryka słodka
Przygotowanie:
Gotujemy makaron. Paprykę i ogórki kroimy w drobną kosteczkę. Salami kroimy na cieniutkie paski. Ser żółty ścieramy na grubej tarce. Kukurydzę odsączamy i dosypujemy. Ugotowany makaron dodajemy. Przyprawiamy do smaku, wlewamy ketchupy - ma być go dużo, sałatka powinna w nim pływać. Chowamy do lodówki by przeszła.
Uwaga: Dla tych, którzy ostrych potraw nie tolerują - proponuję opcję bez tabasco i ostrych przypraw, a jedynie z pikantnym ketchupem.
Niestety, nie posiadam zdjęcia, ale kiedyś postaram się nadrobić:)